środa, 22 maja 2013

tytułu posta brak

Długo, długo cisza trwała. Internetowe zacofanie, brak czasu również robi swoje.
Zawiłych spraw ciąg dalszy. Obydwie przeprowadzki zakończone. 
Pozwolenia na szyld nadal nie ma, ale pracownia działa. Zamówienia realizowane, projekty planowane, obmyślanie rzeczy świeżych i pola marketingowego. Strona internetowa doprowadzana do porządku, wraz ze sklepem. Nie widać, a dzieje się.
Już niedługo coś się ukaże, niech tylko te kręte ścieżki się wyprostują, no! :)



czwartek, 25 kwietnia 2013

Krzesło ubrane w laczki.


Meble, narzędzia, maszyny poukładane, teraz czas na drobnicę. Wszystko musi być na swoim miejscu. 

Symboliczne zakończenie remontu było bardzo pozytywne. Dziękuję :)

Gizior już podkrada skrawki skór!

Niektórym krzesłom musiałam zrobić KAPCIE. Za bardzo raniły podłogę, teraz maja wygodnie i ciepło w nogi.
Drewniane krzesło przy maszynie było kiedyś zmęczone, ale przywróciłam je do życia i je uwielbiam.

Czekamy na pozwolenie zawieszenia szyldu i wtedy otwieramy.
TO miejsce, TA pracownia, TO JEST TO.

Dziękujemy wszystkim za pomoc, miłe słowa i wsparcie, szczególnie tym, 
którzy mówili 'a po co to wszystko?'. Takie słowa motywują do działania,
aby pokazać po co i na co.
Róbmy swoje :)
Pozdrawiamy!









wtorek, 16 kwietnia 2013

halo, halo, ODBIÓR!

Remontu koniec! Poniżej przypomnienie, jak to wyglądało wcześniej i jakie zaszły zmiany. Uff.. nareszcie. 
Pozostały jakieś niedomknięte sprawy gwózdkowe, kranowe, balustradowe.. :)
Teraz wielkie pakowanie, przewożenie, rozpakowywanie, układanie.


Gizior zarezerwował już jeden parapet!
































 Naprawdę długo będziemy wspominać zieloną farbę i naturalny podkład do drewna sprzed x lat!




:)

czwartek, 11 kwietnia 2013

To nie koniec końca.

Dzieńdobry!

We wtorek mamy odbiór aj! Dopinamy wszystko na ostatni guzik. Ściany poprawione i pomalowane- oślepiają bielą, wykładzina przyklejona, okna polakierowane, drzwi wstawione. Jeszcze jedna warstwa farby, popraweczki, dokończenie okien, szybki remont toalety i.... sprzątanie. Później wnoszenie maszyn, skór, wszelakich narzędzi i mebli, następnie układanie i... otwarcie!:)
Promiennie wkoło, bo słońce słońce świeci. Wiosnaaa!

Pył już się nie unosi, tylko czuć zapach farb i lakierów. Mmm...





poniedziałek, 1 kwietnia 2013

schodowo na gotowo?

Święta, święta i po świętach! Od jutra zaczynamy zabawę ze ścianami i kończymy okna. Schody i balustrada już zabejcowane i polakierowane. Jeszcze dwa tygodnie. Tylko dwa! 

Może uda się nam na otwarcie ulepić kurę ze śniegu ha!

Gizior zakochany w piecyku!




(Pewien ktoś już sobie je do palenia wziął, na szczęście zguba się odnalazła :D )